środa, 18 lutego 2015

Zimno, brzydko.... to może kwiaty ;)

Zmienna pogoda na zewnątrz działa na mnie jakoś tak... depresyjnie??? Cóż- piękna niedziela, która zapowiada wiosnę, a po niej nagle szary, mroźny poniedziałek, który z automatu sprowadził mnie na ziemie. Przecież to jeszcze zima- czego niby się spodziewałam!!! Wiosny i ciepła jak większość zmarzluchów :D swoją drogą mój znajomy zawsze dziwi się, jak mogę nie lubić "Zimy", jeśli urodziłam się na samym początku tej jakże piękniej :/ pory roku i to w największą zamieć śnieżną końcówki roku 1...

No cóż, przyjdzie mi i wszystkim innym nie lubiącym zimy troszkę jeszcze poczekać ;) tak na poprawę humoru zaczęłam robić sobie kwiatuszki. Takie zwykłe i takie ala  3D.



Co z nich będzie??? Niebieskie chyba dołączę jako ozdobę do chusty, którą zaczęłam robić... może też posłużą jako baza pod kolejny kocyk, mój pierwszy kocyk, którego początki pokazywałam na blogu jest już prawie gotowy ;) jeszcze tylko jakaś obwódka, żeby ładniej wyglądał.















Biały kwiatek ala 3D- mój pierwszy ;) troszkę pokraczny, ale ładny podaruję A. jako ozdoba do czarnej czapki, którą ma od mamy, może to troszkę ją ożywi. Zima i tak jest wystarczająco ponura, nie wiem dlaczego większość wybiera ciemne kolory ubrań :/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz