poniedziałek, 13 lipca 2015

Leniwa niedziela

Eh ten weekend...tak szybko mija :( pracowita sobota, nudna leniwa niedziela i poniedziałek znowu do pracy :/ ale chyba każdy przy tak zmiennej pogodzie łapie lenia i coraz mniej mu się chce. Żeby jednak nie było- weekend nie był znowu taki stracony- spotkanie z przyjaciółmi, piknik rodzinny oraz udało mi się złapać troszkę słońca i poopalać :D


W końcu zmotywowałam się do działania i kolejny raz rozłożyłam się z moimi włóczkami... zrobiłam drugie podejście do chusty, tym razem lekko modyfikowałam wzór, tak, żeby początek chusty nie zwijał się przy szyi nie tworzył naszyjnika :/ jak było ostatnio.


Doszłam do wniosku, że dobrałam chyba za duże szydełko, ale chciałam, żeby chusta była luźna i rozciągliwa. Szydełkowałam sobie oczywiście z czymś słodkim ;) Kit Kat Orange- coś cudownego, uwielbiam pomarańcze i jeszcze połączenie z czekoladą...


Hmm... byleby tylko wystarczyło mi motywacji i cierpliwości, w sumie najtrudniej jest zacząć :/ początek chusty już jest (kolejny raz), teraz kolejna część i tak pomału do przodu ;) ważne, że chusta się nie ściąga i nie marszczy.

U mnie jak to w weekend często bywa- troszkę luzu w kuchni ;) Pizza!!!!

 Ciasto:
- 3 szklanki mąki,
- 3 dag drożdży,
- pół na pół mleko z wodą,
- 1 łyżka oleju,
- szczypta soli

Drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie z mlekiem, następnie dodać do reszty składników i energicznie wyrobić. Jeśli za bardzo się klei podsypać mąką. Posmarować olejem i zostawić do wyrośnięcia.

U mnie sos standardowo- przecier pomidorowy z oregano i dodatkiem wody. A dodatki na pizzę:
- pieczarki z cebulą,
- szynka,
- pomidory (pierwszy raz próbowałam jako dodatek, są pyszne polecam ;) )
- kukurydza oraz
- ser żółty z dodatkiem oscypka...


Uwielbiam robić pizze w lecie- ciasto zawsze wyrasta, bo jest ciepło :D

I jeszcze na koniec zdjęcie z serii... "Przyroda"


Tym razem zielona jaszczurka u mnie koło domu. Natknęłam się na nią przypadkiem i wiem kto się bardziej wystraszył- Ja czy Ona :/

2 komentarze:

  1. Jestem ciekawa efektu końcowego :))
    Też lubię robić pizze latem - głównie ze względu na dostęp do świeżych składników, które uwielbiam kłaść na wierz po upieczeniu. Twoja wygląda obłędnie!
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pizza na pewno pyszna.
    U mnie nowy post, miło będzie jak wpadniesz.

    http://odbicie-lustra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń