piątek, 26 czerwca 2015

Plany na czarną chustę

Dostawa nowych włóczek doczekała się wykorzystania, a konkretnie czarna włóczka Dora ;) Właśnie z niej powstanie chusta. Z racji tego, że ostatnio pogoda nie bardzo nas rozpieszczała :/ brzydkie deszczowe popołudnia spędzałam na próbie stworzenia chusty dla Kaśki. Dlaczego napisałam próbie?? Bo czasem plany się komplikują, a więc:
- nie miałam pomysłu jak ma wyglądać chusta,
- duży wybór wzorów,
- problem z rozszyfrowaniem wzoru,
- początek chusty wyszedł...


Nie bardzo mogłam zdecydować się co do wyglądu chusty, naszukałam się w internecie i znalazłam  masę ciekawych wzorów. Wybór był naprawdę trudny, nie chciałam powtarzać już chust, które robiłam, choć w sumie mogłam je lekko po modyfikować ;) przedstawiam 3 chusty nad którymi się zastanawiałam.






Po konsultacjach z przyjaciółką wybór padł na chustę z środkowego zdjęcia. Spodobał mi się wygląd końcowy chusty i doszłam do wniosku, że nawet chusta z czarnej włóczki będzie ładnie oddawać urok wzoru ;)

No i zabrałam się za dzierganie... obiecałam sobie, ze tym razem będę ja robić według wzoru i nie będę za bardzo ściskać, żeby była fajna luźna ;) niestety przeliczyłam się :/


Chusta w trakcie robienia chyba już 3-5 rzędu zaczęła mi się jakoś dziwnie zwijać :/ szkoda mi było jednak tego co już zrobiłam i czasu, który poświeciłam na rozpracowanie początku, bo niestety, ale schemat jest mało widoczny :/ Doszłam do wniosku, że mogłam jednak zmodyfikować wzór, jak mi pasowało, bo według mnie brakowało kilku słupków, żeby chusta się nie zwijała.


No i tak chyba przy jakimś 18-20 rzędzie stwierdziłam, że mam dość :/ chusta zwinęła się już do tego stopnia, że nie dało jej się prosto położyć :( ale chce, żeby była prosta u góry, a nie od razu się zwijała na szyję. Niestety nie pozostało mi nic innego, jak wszystko spruć. Szkoda pracy, ale trzeba myśleć wcześniej i zmieniać wszystko, a nie liczyć, że coś się samo poprawi... Tak na pocieszenie: Wzór wyszedł rewelacyjnie ;) ładnie to wygląda mimo ciemnego koloru.

Chwilowo niestety będę musiała odłożyć robótkę na później, więc na efekt końcowy przyjdzie jeszcze poczekać. Mam kilka pilniejszych rzeczy do roboty i pogoda chyba znowu się robi, więc jakieś prace porządkowe koło domu, czy na działeczce mnie czekają ;)

1 komentarz:

  1. Fajnie się zapowiada, czekam na efekt końcowy.
    U mnie nowy post, miło mi będzie jak wpadniesz.

    http://odbicie-lustra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń