środa, 6 maja 2015

Książka na nudny deszczowy dzień ;)

Za oknem tylko zimno, mokro- deszcz pada i pada, a nawet grzmi :/ nie ma co- ładny początek maja. Taka pogoda nie nastraja do niczego dobrego, a zwłaszcza u mnie.  A za oknem oczywiście tylko błotko, kałuże...

Postanowiłam z braku natchnienia do szydełkowania zagłębić się nieco w tematyce książek ;) ostatnio jest sporo akcji dot. czytania książek, a że pogoda nie nastraja do jakichś bardziej kreatywnych rzeczy- nic się nie chce, najlepiej zaszyć się gdzieś pod jakimś ciepłym kocem i zatopić w lekturze ;)


No cóż, jakiś czas temu dałam się w końcu namówić na przeczytanie serii "50 twarzy Greya", ale to tylko i wyłącznie przez ten cały szum w mediach dot. premiery filmu. Książki mimo banalnej fabuły bardzo mnie wciągnęły, szybko się czytało- nadal jednak nie przemogłam się i nie obejrzałam filmu- podobno denny :/ Wszyscy znajomi, którzy oglądali odradzają oglądanie...

No tak, nie ma to jak książka i własna wyobraźnia ;)

Z braku jakichś konkretnych pozycji do czytania sięgnęłam po serie:

                                                          Pieśń Lodu i Ognia



Oglądając serial: Gra o Tron. Doszłam do wniosku, że to książka idealna, na pewno dobrze będzie się ja czytało. Fabuł pokręcona na maksa i mimo, że oglądałam serial będę zaskoczona ;) I faktycznie wiele wątków ucieka przy ekranizacjach, ale niestety- jak dla mnie- źle czyta mi się książkę z podziałem na bohaterów. Wolę ciągłą fabułę, a tutaj mnogość bohaterów i miejsc akcji skłania do skakania z 1 miejsca do 2... Ciężko czytać o kimś kto mniej mnie interesuje i czekając tym samym na bohatera, czy też sytuacje ważną dla mnie ;) Ale z uporem drążę kolejne hmm...powiedzmy podrozdziały...

Także w sumie dobrze, że pada, bo mam czas na część 1 serii- Gra o Tron ;) z czystym sumieniem,  mogę czytać i czytać, bo na nic innego nie mam ochoty :/ nawet jakoś szydełko poszło w kąt- brak motywacji.

A co do wyjazdu w góry- Hmm... Padało i tylko 1 dzień słońca był :/ ale czas upłynął nam miło- na grilowaniu i graniu w "remika". Niestety zdjęcia są mało powiedzmy "reprezentacyjne", to tak na pocieszenie widok z okna- na Giewont


Mam nadzieję, że następny wypad będzie bardziej owocny w wycieczki górskie ;) ten majowy to tylko Gubałówka i Zakopane...

2 komentarze:

  1. U mnie też dziś deszczowo i sennie... Ja zamiast książek wybrałam NG Traveler :))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha... Twoja opcja równie interesująca, no i można coś po dziergać :)

    OdpowiedzUsuń